This is my archive

bar

Wystarczy jeden krok…

Niejednokrotnie, gdy miałam okazję focić w jednym miejscu, jedną modelkę z moimi kolegami, zaskakiwała mnie mnogość interpretacji sytuacji - nasze zupełnie odmienne spojrzenia na emocje, na światło, na ułożenie w kadrze. Kochani, każdy z nas patrzy, widzi inaczej. W każdym razie powinien. Powinien, by móc nazwać się twórcą. Ba nawet odtwórca-fotograf powinien pokazywać świat w swoim stylu, starannie komponując obrazy. Na warsztatach nasi uczestnicy zwłaszcza w pierwszych dniach nie zawsze mogą pozwolić sobie na bycie twórcą - nie stylizują, nie dobierają sami miejsc na zdjęcia. Pierwszy dzień to zawsze fotografowanie w grupie, często "zza pleców" fotografa prowadzącego. Chciałabym, byście zauważyli, że nawet taki sposób/dzień nie pozbawia Was/uczestników inwencji twórczej. Spójrzcie, jak ogromne znaczenie ma spostrzegawczość, refleks, smak, podstawowa wiedza fotograficzna, no i jak wielkie znaczenie ma jeden, jedyny mały krok: w tył, w przód, w bok, w górę... Read More

Być jak mały bóg…

Arcadius Mauritz   Nowe czasy przyniosły nie tylko konsumpcjonizm w sferze życia, ale też zataczając szeroki łuk sięgnęły po wszelkie przejawy bycia człowiekiem. Bo przecież na przetwarzaniu się nie kończy. Stanowienie o sobie samym to przede wszystkim świadomość, że ma się wpływ na otoczenie, podprogowe pragnienie manipulacji ludzkim anturażem by ten zaś realizował potulnie nasze mniejsze i większe potrzeby, otwierał kolejne drzwi, zasłuchiwał się w tym co mamy do powiedzenia...   Read More

Malarstwo, fotografia piktorialna, czy modern piktorializm?

Marcelina Oczkowska Ze mną było tak: najpierw były słowa (w końcu jestem historykiem literatury), masa książek, masa słów... Kiedy one przestały wystarczać, oczy zaczęły się psuć ;), myśli się rozbiegać coraz częściej zwracałam uwagę na obrazy, na wszystko, co mnie otacza. W końcu zauważyłam, że malarstwo bardziej mnie fascynuje niż literatura. Miałam szczęście trafić na wykłady cudownej pani profesor Zofii Mocarskiej-Tyc, zająć się przy tej okazji korespondencją siostrzanych sztuk - malarstwa i literatury. No i stało się tak, że coraz mniej pisałam, a coraz częściej myślałam obrazami. Jako że Bozia nie obdarowała mnie zdolnościami manualnymi, nie było sensu brać w ręce pędzla - wiedziałam, że ręce nie uczynią tego, co pomyśli głowa. Nie miałam wyjścia - moim przeznaczeniem (tak, wiem, to zbyt górnolotne określenie) okazał się aparat. Przyznaję, że zaczęłam robić zdjęcia, nie mając żadnego przygotowania, nie znając w ogóle historii fotografii -  ba, ja nawet nie wiedziałam, kto to Saudek, Newton, czy ktokolwiek inny znany i modny w tych czasach wśród miłośników fotografii. Zatem robiłam zdjęcia ad hoc, idiotkamerą, z potrzeby chwili, by wyrazić siebie, mając w głowie tylko tę bazę, którą zgromadziłam, chłonąc dzieła malarzy. Read More

Postprocessing w fotografii – kiedy aparat już nie wystarcza

Witam Was serdecznie. Nazywam się Karol Kalinowski. Dostałem od rodziców kredki … i jakoś tak podświadomie ciągnęło mnie do tworzenia. Czułem, że dzięki… Read More

Trudne początki, czyli jak to wszystko się zaczęło…. Fotowspomnienia mono…

Gdy teraz  patrzę z perspektywy czasu na pierwszą edycję, na dni poprzedzające ją, uśmiecham się, ale przyznaję, że wtedy i w trakcie tej edycji nie było tak wesoło. Wprawdzie pokoje przygotowane były na przyjęcie naszych zacnych gości, ale piwnice pałacu, które miały posłużyć i jako sala wykładowa, i jako jadalnia były w stanie totalnego chaosu; nie wspominając o tym, że na wykończenie remontu czekała kuchnia, w której miały być przygotowywane posiłki, korytarze, toalety. Kochani, prawda jest taka, że uczestnicy mieli przyjechać w piątek, natomiast w czwartek większość ścian nie była jeszcze pomalowana, nie było jeszcze żadnych mebli. Nie przesadzam - prawie osiwiałam. Pierwszy raz organizowałam takie wydarzenie i to od A do Z, no i nic od A do Z nie było gotowe. Nikt, kto widział  w czwartek ogólną rozpierduchę w wigilię pierwszego dnia pierwszej edycji nie wierzył, że to się uda, a i ja się zastanawiałam, czy całej akcji nie odwołać. Jednak dzięki determinacji moich pracowników i moich bliskich udało się, no …prawie się udało. I w tym miejscu chciałam podziękować wszystkim uczestnikom pierwszej i drugiej edycji za wyrozumiałość i przeprosić za wszelkie niedociągnięcia – byliście Kochani! Read More

Prowadzący warsztaty fotograficzne w Złodziejewie na podiach…

Z przyjemnością  informuję, że koniec 2010 roku przyniósł głównym prowadzącym  warsztaty w Złodziejewie pierwsze nagrody na ogólnopolskich konkursach fotograficznych. Andrzej Frankowski… Read More

Warsztaty w Złodziejewie
Zalesie ul. Szubińska1, 89-200

BĄDŹ NA BIEŻĄCO, NEWSLETTER